niedziela, 27 lipca 2014

Dziękuję

Chyba nikt mi nie uwierzy, ale jestem przykładem wcielonym, że czas leczy rany. Możemy być szczęśliwi, a wystarczy tylko odczekać chwilę. Wszystko jest w naszej makówce, wszystko jest w tej popieprzonej główce. Wstyd - współistnieje, ale przemija. Jesteśmy przecież po to by błędy popełniać i uczyć się na nich. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Nikt nie mówił, że świat się zmieni specjalnie dla nas, że ktoś coś ułatwi - da nam szansę. Możesz mieć farta przez chwilę - nie przez całe życie. Reszta zależy od Ciebie. Nie od innych. Nie pozwól by ktoś miał wpływ na Twoje życie. Jesteś wspaniały i jedyny w swoim rodzaju. Kiedyś Cię zabraknie, ale możesz przecież zostawić po sobie to coś. Coś, co sprawi, że ludzie na samą myśli o Tobie będą się uśmiechać.

Mam piękne życie, wspaniałych przyjaciół, cudowną rodzinę. Gdyby nie oni wszyscy pewnie już dawno bym straciła rozum. Zwariowałabym - zbzikowała.

Ludzie będą odchodzić i przychodzić i wracać i zostawać. Postrzegaj to pozytywnie. Jesteś wyjątkowy. To oczywiste, a jeśli w to zwątpisz - wróć tutaj raz jeszcze. Powtórzę to milion razy, a nawet dwa miliony, jeśli będzie trzeba, póki nie uwierzysz w to, że jesteś ważny. Potrzebny. Ja Ciebie potrzebuję. Chcę byś był i egzystował. Dawał z siebie wszystko, pokazał mi jak żyć i jak radzić sobie z przeciwnościami. Bo uczę się od Ciebie każdego dnia. Uczę się od Was jak dawać sobie radę.
Pobyty w szpitalu zamieniać w dobre doświadczenia. Wspominać każdą chwilę z uśmiechem na twarzy i wiedzieć, że mam, do kogo wracać.

Powstaje za każdym razem, bo wiem, że nie jestem sama.

Jestem słaba. Tysiąc razy chciałam się poddać, zamknąć w pokoju i nie walczyć. Przegrać wszystko na własne życzenie. Tysiąc razy chciałam spokoju i ulgi.

Nauczyłam się jednak walczyć, wstawać, przedzierać się przez chaszcze.

Nauczyliście mnie jak iść dalej.

Dziękuję.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz