niedziela, 22 maja 2016

Wygrana.

Na chwilę zmarniałaś Zuzka. Chyba musiałaś dojść do siebie. Chyba szczęście z nieszczęściem nie wpływa dobrze na karuzelę Twoich hormonów. Dajesz radę Zuzka. Nie było najlepiej, trochę zcipiałaś, ale widzę, że powoli podnosisz się do pionu. Pamiętaj, co radzisz innym. Korzystaj z tych rad Zuzka. One się sprawdzają na ludziach, więc dlaczego nie miałyby się sprawdzać na Tobie. Z tego, co mi wiadomo Zuzka, to wciąż i od początku jesteś człowiekiem. Istotą rozumną. Więc myśl Zuzka, bo od myślenia wąsy nie rosną. To Twoje życie, nie prześpij go Kochanie.



Bywa dziwnie. Wiem Zuzka. Ale czy w przeszłości nie bywało ironicznie? Śmiesznie i podle? Zdarzają się cuda Zuzka. Tak myślisz sprawdzając po raz enty liczby totka. Za każdym razem Cię zaskakuje. Przegrana Cię zaskakuje Zuzka. Mimo tego, że zdarza się cały czas. Cały czas przegrywasz. Każdy Twój grosz wrzucony do pieprzonej fontanny w Plazie, jest tylko napiwkiem dla kogoś, kto będzie ją czyścił. To nie na szczęście. Przynajmniej nie na szczęście dla Ciebie Zuzka.





Ludzie oczekują od Ciebie cudów. Ułomności jakiejś. Masz się rozdwoić i zająć ich życiem. Olej to Zuzka. Masz swoje życie. Swoich przyjaciół. Swoją drogą bardzo do nich tęsknisz Zuzka. Nie? Nie zaprzeczaj. Przecież oboje wiemy, że chcesz ich zobaczyć. Nie przez Skype Zuzka. Kiedyś wmawiałaś sobie, że to kosmos. Że przyjaźń na odległość da radę. Teraz patrząc w kamerkę i widząc swoich ludzi w 2D, zdajesz sobie sprawę, że to chujnia. Że to kurewski żart.





Wszystkim powtarzasz, żeby walczyli o siebie, a Ty co robisz? Walczysz? Czy leżysz dupskiem do góry? Masz pieprzony zastój Zuzka. Ale wybaczam Ci. Wybaczam Ci naprawdę. Masz w sobie nowe życie Zuzka. Dbaj o nie. Teraz to Twoja nadzieja na przyszłość. Cele się pozmieniają. To dobrze Zuzka. Mimo tego, że samotność była Twoją dobrą stroną, to zwykle potrzebowałaś kogoś. Nigdy się do tego nie przyznawałaś Zuzka. To nic. Teraz będziesz mieć kogoś na zawsze. Tak jak sobie wymarzyłaś Zuzka. Dosłownie tak jak chciałaś.




Lekarze mówią, że to mały cud. Nie wierzysz w cuda. Wierzysz w medycynę... ale przecież to mówią Twoi lekarze. Tak miało być Zuzka. To Twój ratunek. To jest właśnie osoba, o którą prosiłaś po nocach. To Twoje wybawienie. Twoja największa szansa. Miłość. To będzie Twoja córka. To będzie Ania. Gratuluję Zuzka i zazdroszczę.