środa, 16 września 2015

Porządek.

Czasem musimy zrobić ze sobą porządek. Tak, żeby niektórzy nas nie rozpoznali na ulicy. Żeby nie poznali kim jesteśmy. Żeby minęli nas bez zbędnych słów i spojrzeń. Żeby już nigdy więcej nas nie poznali. A jeśli nawet..., to niech zazdroszczą skurwensyny !

Kupiłam już bilet, odebrałam wyniki. Pakuję się szybko. Zostawiam Was tutaj przydupaski. Odniosłam sukces i znikam. Odlatuję już za moment. Spróbujcie teraz mnie znaleźć ...




https://www.youtube.com/watch?v=bMpFmHSgC4Q

piątek, 4 września 2015

Poison

Leżałam na środku łąki. W wysokiej trawie nie czułam podmuchów wiatru jaki niosła ze sobą burza. Zamarłam w bezruchu. Byłam ciałem porzuconym na łaskę innych. Nikt mnie nie widział. Toć byłam skryta w zaroślach swojego umysłu. To już nie lato, a upał wypalał mi ostatnie łzy z twarzy. Wtedy kropla wody uderzyła w mój policzek. Mrugnęłam. Kolejna stuknęła w moje czoło.



Ani się obejrzałam,a byłam już cała mokra. Świat płakał za mnie, a ja nie potrafiłam nawet wydać z siebie marnego jęknięcia. Wysoka trawa zaczęła obijać się o moją twarz. Słyszałam grzmoty. Wrześniowy poranek rozbłysną piorunami.



Wtedy wyłowiono mnie z rzeki. Zaciągnęłam się powietrzem i wyplułam ostatnie łyki wody, które tkwiły w moich płucach. Księżyc świecił nade mną obficie. Po drugiej stronie dostrzegłam rozmazany krajobraz miasta. Mrugnęłam jeszcze 6 razy, żeby wyostrzyć umysł. To Ona. To moja Warszawa. Wtedy księżyc spadł z nieba. Wielka świecąca kula uderzyła mnie w głowę.



Ocknęłam się na szkolnych schodach. Podniosłam się i  wspinałam na górne piętra. Podbiegłam tam. Stałaś tyłem. Odwróciłaś się, to nie byłaś Ty. To była jakaś zmora.

Poczułam ból, a pomiędzy nogami ciepło. Krwawiłam. Krew płynęła po moich łydkach. Wcierała się w podłogę. Tworzyła marny strumień. Wtedy wszedł lekarz. Położyli mnie na ławce i zakryli oczy. Spadłam w otchłań. Ocknęłam się. Leżałam na środku łąki. W wysokiej trawie nie czułam podmuchów wiatru jaki niosła ze sobą burza.



 https://www.youtube.com/watch?v=Q1fGOG3XXIQ